dpdp napisał(a):idzie szybko koniec RB, student ktory ma ledwo na zycie nie zaplaci 500 zl za naprawe bo woli dolozyc 200 zl i kupic uzywke na grafie intela lub pc, nowe uklady 8xxx beda niedlugo drozaly coraz szybciej bo sa coraz mniej spotykane nvidia nie dorabia ich (albo zaraz przestanie) bo po co gwarancje u producentow napewno sie juz pokonczyly bo to sa sprzety z 2008/2009 roku a mamy 2012, wiec panowie niedlugo zostana tylko zalania gniazdka i inne naprawy a grafa to bedzie przypadek nie regula i naprawa z ktorej sie zyje
1. Czy grafa to reguła?
Chyba nie. W mojej firmie w ciągu całego roku 2011 awarie grafiki w laptopach to, około 30% wszystkich napraw.
2. Co się tyczy awaryjności starych rzekomo wadliwych serii nvidii z DC +08- wymyślona historia. Raczej byłbym skłonny twierdzić, że układy z końcówką "xx1" to serie poprawione ( np. zamiast G84-630-A2, występuje G84-631-A2), a nie układy z DC 09+ jako te pozbawione wady. Sprawy nie badałem, więc nie wiem. Warto się tym zainteresować. W jakiej technologii (np. 80nm czy 60nm, jaka grubość metalizacji, obszar "wafla" z którego cięty chip, itp.) Tu raczej dopatrywabym się badań i testów firm, ile przeciętnie wytrzyma dany układ (2-3 lata do pierwszych awarii), tak jak w większości przypadków ze sprzętem RTV, AGD czy samochodów. Tak naprawdę, większości producentów w obecnych realiach nie zależy na trwałości ich wyrobów. Osobna sprawa to wszelkiego rodzaju podróbki (malowanki, szlify, śmieci), tutaj ACTA nie pomoże. W ChRL nie obowiązuje. Technologia ROHS to tylko wymówka, lub okazja do wprowadzania na rynek bubli i niedoróbek skazanych z góry na awarię i złomowanie.
3. Naprawiam wszelaką elektronikę, RTV, sterowniki samochodowe, sterowniki przemysłowe, GSM, komputery, laptopy itp., jakoś nie stwierdziłem spadku zainteresowania serwisowaniem tego sprzętu w żadnej dziedzinie. Naprawia sę wszystko. Telewizor czy to CRT czy LCD czy inny, to nadal TV- jest potrzebny i trzeba go naprawić. Nie każdego stać na zakup nowego. W związku z narastającym udziałem elektroniki w każdej dziedzinie życia, roboty mi przybywa. Warunek- kształcenie i inwestycja w nowe technologie. Jeśli ktoś postawił na jedną dziedzinę (np. RB, jak tu kolega napisał, szybko zrezygnuje bo rynek zniknie lub się zmieni. To także filozofia ludzi zajmujących się tą dziedziną. Zacząłem przygodę z elektroniką z myślą? Oczywiście, sukcesu, zarabiania dużej kasy, itp. Po latach została pasja i, ... sukces. Bo czym jest zdobycie nowego klienta z polecenia innego, bo dobrze wykonałeś robotę?
4. Wyobraźnia ludzka nie ma granic. Narzucony styl zachodni, amerykański każe nam wyrzucać sprzęt popsuty i kupić nowy. W myśl zasady- "biednego nie stać na tanie". Ja twierdzę- nie w naszej rzeczywistości. Dodatkowo, globalnie- to fałsz. Popatrzmy, ilu naszych kolegów mieszkających w krajach zachodnich- bogatych (nawet z tego forum), utrzymuje się z serwisowania np. laptopów. Na razie, wyrzucamy sobie beztrosko. Za kilka, kilkanaście lat będziemy płacić za zaśmiecanie produktami nieodpowiedzialnych korporacji.
5. Nie martwmy się o brak roboty. Sprzętu elektronicznego przybywa. Coraz więcej opartego na technologii informatycznej. Roboty nam nie zabraknie. No chyba, że ktoś zatrzymał się na "RB grafiki w laptopach".
Jeszcze co się tyczy studenta, którego nie stać na naprawę za 500zł z gwarancją np. na 1 rok. Niech uśmierci swego laptopa w piekarniku, w zamian za miesiąc czy dwa jego działania, a później kupi nowego za 1500- 2000zł bo jest niezbędny. Opłacalne?