Xbox 360 E Corona V3 / V5 - brak połączenia z PC - nie można odczytać NAND

Nie wiem czy dobrze zrozumiałem. Cienki drucik (np 1 żyła z przewodu rj45) ciągnę do brązowego pola lutowniczego, tam lutuję go na wylot a programator mam przylutować z drugiej strony?

Edit:

Chodzi o coś takiego z tyłu płyty?



Jeśli dobrze liczę to drugi punkt od lewej będzie odpowiadał za R2C28. W takim wypadku połączenie LPT będzie wpięte przed rezystorem.
Może to być jakikolwiek drucik w izolacji, np ten od skrętki internetowej?

dokładnie tak jak na screenie co prawda mam na stole inną wersje płyty ta moja ma tą ścieżkę z zewnątrz u ciebie to leci w przeplotce w warstwie wewnętrznej sprawdź jeszcze dla pewności miernikiem czy pomiędzy tymi punktami jest przerwa jak jest to masz pewność że to stanowiło problem.

Przylutowałem się bezpośrednio do rezystora. Napięcie na pinie wtyczki LPT się pojawiło. Rezystor zmierzyłem i podaje poprawną wartość. Wszędzie zmieniają się wartości jak mierzę miernikiem. Napięcia niby wszędzie poprawne a dalej "could not detect flash controller"

Między tymi punktami, o których wspominasz nie ma żadnego przejścia.




Chyba, że pomyliłem jakieś przewody albo błąd tym razem jest w lutowaniu. Przewody puściłem na wylot i przylutowałem.

jak nie ma przejścia to musisz wlutować kabel z dwóch stron jak na foto, ale weź najpierw połącz od strony rezystora i zmierz czy po drugiej stronie zrobi się przejście bo nie wiem jak tam jest to połączone może ten rezystor leci pomiędzy u mnie tam jest ścieżka bez niczego




Edit:
Jednak ze screenu wynika że przeplotki są za rezystorem od strony północy więc nie możesz wykonać połączenia od spodu bo zmostkujesz ten rezystor.

To mam coś dalej mostkować czy obecne połączenie jest dobre?

Zauważyłem, że po jakimś czasie zanika napięcie na R2C8. Po wpięciu zasilacza jest a po jakimś czasie go brak.
Poza tym po podłączeniu programatora do komputera na wszystkich rezystorach mam napięcie 4.9V. Tak ma być?

Zapomniałem też dodać, że próbowałem wcześniej metody "bad flash recovery" i również bez powodzenia.

chodzi o drugi punkt od lewej od dołu płyty jest on za rezystorem więc jednak nie powinno być tam połączenia. Odnośnie tego zanikającego napięcia może tam też połączenie jest już naderwane

Mógłbyś sprawdzić u siebie czy też masz takie napięcia na rezystorach po podpięciu programatora do komputera? Konkretnie coś w okolicach 5V.

te 5V to pewnie z LPT masz

To na pewno tylko czy tak być powinno? Na wszystkie punkty, które wcześniej mierzyłem i podawałem napięcia idzie 5V.

Zmierzyłem rezystor przy NAND, konkretnie R1D5 i nie ma on napięcia a z tego co wyczytałem powinien mieć 3.3V. W takim wypadku NAND nie ma chyba zasilania?

Skończyły mi się chyba już pomysły. Macie jeszcze jakieś sugestie?

R1D5 to nie zasilanie nandu nic na nim nie powinno być w stanie spoczynku. sprawdź te kable z LPT czy aby przez te wielokrotnie próby nie pozrywałeś przewodów.

Na R1D5 nie ma nic w stanie spoczynku jak i po odpaleniu konsoli (na oryginalnym dashu).

Zastanawiają mnie napięcia bo po podłączeniu zasilacza są wszędzie poprawne a po jakimś czasie na dwóch polach lutowniczych i rezystorach przed nimi te napięcia potrafią zniknąć albo wskazują tylko kilka lub kilkadziesiąt mV.

Dzisiaj jadę zawieźć płytę do gościa, który ma jakiś normalny programator i robi konsole. Jestem ciekaw czy jemu się uda odczytać ten cholerny nand. Oczywiście dam znać, oby się udało.

jakbyś miał coś nie tak na R1D5 to konsola by ci się nie uruchomiła

Przez programator również nie dało się odczytać. Szkoda, że nie podejdzie obudowa bo wsadziłbym tam płytę od Trinity.

jak nie masz jakiejś przerwy to najprawdopodobniej uszkodzony mostek południowy.

Czy mogę bezpiecznie zrobić aktualizację systemu przez oryginalnego Dasha, czy przy uszkodzonym mostku może tutaj się również coś pochrzanić?

trudno przewidzieć zachowanie uszkodzonego układu pełniącego wiele funkcji

Dziękuję. Póki co zostawię jak jest i nie będę aktualizował, chociaż po podłączeniu do neta konsola prosi o aktualizację.

Mam jeszcze jedno pytanie odnośnie wcześniejszych pomiarów. Czy mógłbyś mi łopatologicznie wytłumaczyć proces wcześniejszego pomiaru przejścia do mostka? (po kolei mierzyłem każdy punkt do masy). W tamtym wypadku pomiar był dokonywany jedynie od mierzonego punktu do mostka czy leciało to gdzieś dalej? Przydałoby mi się to przy późniejszych pomiarach. Czy w taki sposób można zmierzyć przebieg ścieżki w każdym układzie?