Asus N71VG - zwęglony laminat przy gnieździe zasilania

Witam serdecznie. Rzadko tu występuję, bo też zajmuję się raczej elektroniką w innym zakresie, choć od czasu do czasu zrobię coś z pecetowego HW (częściej raczej CISCO).
Mam do Was gorącą prośbę. Jako, że trafił mi się laptop mojego kuzyna ze zwarciem w układzie zasilania. Tzn. fakt zwarcia na gnieździe zasilania byłby jeszcze do przełknięcia, gdyby nie to, że zwarcie jest efektem usmażenia się laminatu w okolicach gniazda. Co prawda sprawę czarno widzę, ale chciałbym spytać, czy ktoś z obecnych na tym forum miał jakieś sukcesy w takim przypadku.
Efekt - laminat zwęglony, warstwy pozwierane. Jeśli komuś udało się doprowadzić tak uszkodzoną płytę tego typu do stanu funkcjonalności byłbym też zobowiązany za wskazówki odnośnie połączenia warstw. Dziura jest spora i jeśli jest jakaś mizerna szansa usunięcia zwarć, to chciałbym uniknąć niewłaściwego połączenia ścieżek w warstwach.
Będę wdzięczny za wszelkie wskazówki w temacie.


PS. Przyznam szczerze, że ostatni raz widziałem taki efekt w jakimś ruskim czy enerdowskim sprzęcie pomiarowym, gdzie laminat był jakąś strukturą z mielonego drewna. Tyle, że nie była to struktura wielowarstwowa.

Pozdrawiam.

IdeL

Wpierw oczyść z węgla to miejsce i sprawdź czy będzie zwarcie. Być może nie ma tam tego czego się boisz (warstw które niewłaściwie się zwierają) i płyta się uruchomi.

Zanim laptop trafił do mnie, mój kuzyn oddał go do weryfikacji jakiejś firmie świadczącej usługi z zakresu IT - stąd resztki kalafonii - było gorzej, ale wymyłem to izopropanolem.
Załączam zdjęcia.



//usunięto - błędnie rozpoznana płyta

Najwygodniej byłoby by mieć plik boardview i sprawdzić czy coś w tym miejscu leci między warstwami, lecz z tym może być ciężko.

W miarę możliwości postaraj się usunąć widoczne elementy warstw tak by nie zwierały się ze sobą. A następnie posiłkując się schematem, zdejmij pierwszy element, który jest w szeregu za gniazdem tak by odizolować uszkodzone ścieżki/warstwy. Jeśli jest to cewka (a zazwyczaj tak jest) i sprawdź czy masz zwarcie za cewką, jeśli go brak to się wepnij zasilaczem, sprawdź jaki prąd pobiera płyta i spróbuj ją uruchomić.

Jak płyta wstanie bez problemów to należy zabezpieczyć laminat, i zrobić mostek z gniazda do cewki tak by odizolować cewkę od strony uszkodzonego laminatu.

--
Pozdrawiam,
demeo

Cześć. Dzięki za chęć pomocy i podpowiedzi. Rozwierciłem ten obszar dremelem - i tak była dziura na wylot. Mam teraz coś na kształt warstw tortu. Na samym gnieździe zwarć już nie ma, natomiast na dwóch kondensatorach filtrujących w okolicach mostka północnego mam ewidentne zwarcie (względem masy). Niemniej za Chiny ludowe nie potrafię namierzyć co jest tego przyczyną. Czy w miarę możliwości (o ile jest taka możliwość) mógłbym poprosić o kawałki schematu układu zasilania - okolice gniazda i fragmenty z zasilaniem tego nieszczęsnego mostka północnego? Mam głównie schematy do HP i DELL'ów - po prostu w domu takich sprzętów używam. Ale do chińszczyzny nie posiadam nic. Nawet nie wiem gdzie tego szukać. Wpisując to co wyszczególniłem w poprzednim poście nie znajduje prawie nic - parę zdjęć i tyle...

Pozdrawiam

IdeL

Z tego co widać na fotkach to można wywnioskować że warstwy są od siebie odizolowane. Można dremelkiem wyszlifować, ale póki co podepnij zasilanie do mosfeta, którego kawałek widać na foto i masę. Sprawdzimy jak się reszta płyty będzie zachowywać.
Możliwe że są uszkodzone przetwornice, lub bga. Napięcie na zasilaczu serwisowym stopniowo zwiększaj od zera zaczynając, ograniczenie prądowe na początek 0,5A.

Oporność na zasilaniu mostka to 0Ω?
Jeżeli tak, to poszukaj która to przetwornica zasilająca most - właściwa cewka. Odłączymy ją od układu i sprawdzimy czy jest zwarcie to od strony układu, czy przetwornicy. Niska oporność nie zawsze jest zwarciem.

Jeśli chodzi o przetwornicę między podstawką procesora a grafiką, to na jej cewce jest około 3R - mierzyłem na sprawnej płycie.

Cześć. Dziękuję za rady. Tego MOSTET'a na czas szlifowania odlutowałem. Jest OK, więc już wrócił na swoje miejsce.
Spróbuję pomierzyć te przetwornice intuicyjnie, niemniej bez schematu nie będzie łatwo. Jeśli mógłbym poprosić o jakieś fragmenty schematów, byłbym wdzięczny.




Pozdrawiam

IdeL

-- poniedziałek, 4 lut 2013, 00:21 --

Witam ponownie. Pochwalę się, że znalazłem winowajcę - jeden z kondensatorków 220uF (?), przy tej przetwornicy z dławikiem o rezystancji trzech omów był zwarty. Laptop ożył. Bardzo dziękuję za pomoc i podpowiedzi.
Co prawda jest szansa, że coś może jeszcze nie działać. Póki co, wszystko co do niego podłączyłem oprócz matrycy i zasilacza (na wyprowadzonych kablach), to HDD.
Tak "rzutem na taśmę", o ile jest to oczywiście możliwe, mam jeszcze prośbę: czy mógłbym poprosić o wspomniany już fragment schematu z podłączeniem gniazda zasilającego? Jest ogromne prawdopodobieństwo tego, że będą problemy z akumulatorem. Pod gniazdem jest wyszarpana (i obecnie rozwiercona) ogromna dziura i być może metodą "prób i błędów" dałoby się znaleźć odpowiednią ścieżkę/warstwę, niemniej jest to dość ryzykowne. Najchętniej spróbowałbym odczep od odpowiedniego styku w gnieździe podłączyć sobie kawałkiem "kynaru" do najodpowiedniejszego punktu na płycie. Sęk w tym, że nie wiem do którego. Naprawa w ciemno czegoś takiego jest jednak sporym wyzwaniem i do pewnego momentu jeszcze można coś zrobić. Niestety na tym etapie naprawy osiągnąłem swój punkt krytyczny - w tym punkcie musiałbym wiedzieć gdzie to konkretnie należy podłączyć.

Będę wdzięczny za wszelką pomoc przy okazaniu schematu (fragmentu) - oczywiście o ile jest dostępny.


Pozdrawiam

IdeL

No to kolegę pociesze - do tego modelu schematu raczej nie ma i nie będzie.
Chcesz schemat, a nie potrafisz rozpoznać płyty w komputerze, i chcesz abyśmy ci go pokazali.

To tak jak ja bym tobie napisał "Mam Router Cisco - pokaż mi fragment schematu."

Rozpoznaj najpierw płytę.

Witaj.
Odpisałem przecież, że nie zajmuję się ani masowo ani zawodowo naprawą płyt. W serwisie struktur elektronicznych stosuję uniwersalne prawa i zasady postępowania, mające wykorzystanie w układach elektronicznych. Wszak obwód elektryczny, mówiąc pompatycznie jest tylko skanalizowanym polem elektrycznym, prawda?
Moją specjalnością są urządzenia pomiarowe (zaawansowane), układy programowalne, amatorsko - lampowe ramoty i od czasu do czasu sprzęt sieciowy wraz z jego obsługą w sensie logicznym.

Faktycznie nie wpisałem typu płyty. Tzn. wpisałem w którejś z poprzedniej wiadomości (chyba) ale przy edytowaniu mojej wiadomości musiałem niechcący wyrzucić. To jest płyta z opisem: 94v-00942 HannStar J MV-4 i dodatkowy numerek E89382. Mój błąd, przepraszam.

Natomiast najwięcej wątpliwości wzbudzają u mnie sprężyny "rozwierne" w gnieździe zasilania. Dodam, że do dzisiaj nawet nie miałem okazji zobaczyć, jak to gniazdo wygląda w rzeczywistości i czy sprężyny rozwierają, czy też zwierają.

Sam przyznasz, że rozwiązania układowe bywają rozmaite, tak? Na prawdę nie potrafię powiedzieć, co producent wymyślił w tej płycie w części odpowiadającej za ładowanie baterii. Zdrowy rozsądek dyktuje, że przełączanie tejże baterii z trybu ładowania do trybu pracy jako źródło zasilania można rozwiązać w wieloraki sposób. Nawet bez mechanicznego układu załączania i rozłączania. Ja najzwyczajniej nie wiem jak to jest tutaj zrobione.
Widziałem na schemacie jakiegoś Acera czy Asusa dość wydumany system z dwoma kompletami sprężyn.
Tak, tytułem zakończenia nie pocieszyłeś mnie, choć spodziewałem się takiej odpowiedzi, zważywszy na niską popularność tej płyty. Miałem po prostu nadzieję, na to, że ktoś z użytkowników tego forum przerabiał identyczny problem, gdyż zauważyłem, że na przestrzeni pół roku w serwisach aukcyjnych pojawiał się w sprzedaży ten model płyty z identycznym uszkodzeniem.
Niestety in minus mojej sytuacji działa fakt, że nawet nie istnieje pad z otworem do końcówki jednego z zestyków gniazda, a jedna z środkowych warstw w wypalonym fragmencie wykazuje zdecydowanie wyższą rezystancję względem masy niż pozostałe. Mam po prostu dylemat i nie wiem z czym w ogóle tę płytę próbować porównywać.


Pozdrawiam

IdeL

-- czwartek, 7 lut 2013, 18:51 --

Witam ponownie. Dodam, że interesowałoby mnie choćby zdjęcie tego obszaru. Może nie potrzebnie kruszę kopię wokół tych styków gniazda? Dobre zdjęcie tego obszaru od strony punktów lutowania mogłoby rozwiać moje wątpliwości. Te, które znalazłem w przestrzeni internetu są po prostu słabiutkie i przy powiększeniu wszystko rozmywa się do "jednolitej zieleni masy" w tym obszarze.


Pozdrawiam

IdeL

Ładowaniem baterii zajmuje się KBC to taki kwadratowy układ co ma 128 nóżek.
Dziś nie wszystko da się tak łatwo przełożyć, ale podobieństwa są.



Dalej nie rozpoznaliśmy płyty i ciągniemy wątek bez dalszego sensu.
To że nie zajmujesz się tym hob/zaw/pro nie ma w tym momencie najmniejszego znaczenia bez identyfikacji i tak praktycznie nic nie zrobimy. A ja, czy inni użytkownicy mogą nie mieć siły męczyć się przez forum bo "kolega chce".

Tak, Michał masz rację, że to bez znaczenia. Chciałem się pochwalić

Nic ponadto co napisałem o tej płycie nie potrafię napisać. Np. w przypadku płyt DAVOS, które kilka razy naprawiałem, bez problemu potrafię określić z czym mam do czynienia. Jeśli chodzi o Asusa - przerasta mnie to.
Dziękuję za cenne informacje. Choć mam wrażenie, że być może faktycznie kruszyłem kopię. Znalazłem dość dokładne zdjęcie tego fragmentu płyty do modelu N71JA, widać, że gniazdo jest identyczne i wygląda na to, że wszystkie cztery zewnętrzne uszy podłączone są do masy (która istnieje), natomiast środkowy pin podaje dalej zasilanie do przetwornic. Czyli najprościej jak tylko można.
Spróbuję podłączyć to gniazdo do wyprowadzonych na zewnątrz przewodów i sprawa sama wyjaśni się. Swoją drogą uważam, że to i tak cud, iż tak paskudnie wypaloną płytę udało się uruchomić.
Gdybym nie naprawiał tej płyty w ramach przyjacielskiej przysługi, to pogoniłbym właściciela wraz z urządzeniem w takim stanie.

Pozdrawiam

IdeL

Tak w sumie to brakowało by jeszcze zabezpieczenia przed odwrotną polaryzacją, i filtru przepięciowego, o ładowaniu baterii nie wspomnę. Natomiast jeśli chcesz to robić kawałkiem kynaru to może lepiej daj sobie spokój - to jest linia prądowa, co prawda nie pytałem się o jego przekrój.

Możesz wysłać na PW zdjęcie płyty całej, jak i fragmentów z większymi napisami na płycie, ale ostrzegam bo mogę zrobić w wątku spore "przemeblowanie".

Nie, skąd. Po prostu sądziłem, że styki w gnieździe załatwiają sprawę przełączania i to chciałem rozwiązać kynarem. W tej sytuacji, to bez sensu. Spróbuję uzupełnić dziurę w laminacie jakąś żywicą, może z dodatkiem włókna szklanego i po nawierceniu otworów pod gniazdo podłączę je dużymi powierzchniowo przewodnikami. Nie ma co tu wymyślać.
Oczywiście pisząc o podawaniu zasilania na przetwornice, użyłem skrótu myślowego - coś na prawach starego powiedzenia automatyków: "tu wlata, a tam wylata"

Chętnie wyślę Ci zdjęcie tej płyty na PW, o ile nie narobię bałaganu na forum


Pozdroofki

IdeL

Idel. Po czcionce widzę że jest to płyta Asus'a i oznaczenie na płycie na pewno jest, być może pod naklejkami ale na 90% w formie : N61V, N50V, M70VM itp. Prawdopodobnie jest to płyta N71VG tak jak i model laptopa, ale pewności nie mam.

Wracając do samego gniazda, spokojnie możesz skorzystać z innego schematu podobnego "wiekowo" - rozwiązania są powtarzalne i jeśli podanie napięcia na "strzępy" ścieżki "plusowej" nie generuje żadnego poboru, możesz spokojnie tak jak napisałeś umieścić gniazdo na żywicowym podłożu i przewodem (najlepiej linką) połączyć tak jak na schemacie.

Płyta to najprawdopodobniej taka (pasowało zdjęcie wypalenia) :



W moim przypadku płyta także przechodziła "skrobankę" pod gniazdem zasilania - jednak powstały otwór jest dużo większy (ciągle było przywarcie)
W tej chwili jest wlutowane i prowizorycznie połączone gniazdo, ale tylko do celów testowych (czy czasem nie wylezie jeszcze gdzieś zwarcie po zwęgleniu)
Płyta działa, chociaż była kupiona jako dawca.

Cześć. Tak, to ta sama płyta
U mnie na pewno zwęglona struktura przewodziła. Ciekawe, że po zeskrobaniu i skupieniu "produktu skrobania" wykazywała rezystancję około kilku do kilkudziesięciu kiloomów. Dlatego postanowiłem zadziałać szeroko (w sensie dosłownym) i wyszlifowałem otwór, do momentu aż jego brzegi miały normalny kolor laminatu.

Czego by nie powiedzieć, niepotrzebnie kruszyłem kopię w kwestii tego gniazda. Sprężyny w nim są "sobie a muzom". Po prowizorycznym zamontowaniu, płyta działa normalnie, bateria ładuje się i nic nie grzeje się w otoczeniu miejsca regeneracji.
Reasumując: mimo moich głębokich wątpliwości co do sukcesu całej akcji, sprawę udało się rozwiązać pozytywnie.

Tym samym dziękuję wszystkim kolegom za wsparcie, pomoc i cenne uwagi.

Mam tylko mały dylemat w kwestii wypełnienia dziury. Jako, że mój kuzyn jest dentystą, rozważałem zastosowanie żywicy na plomby światłoutwardzalne. Ale niestety zostałem zrażony do tego materiału wskutek opowieści o przygotowaniach go do skutecznego wypełnienia. Pomijając konieczność wytrawiania zębiny, powierzchnię dodatkowo przemywa się specjalnymi podkładami i fluidami. Ponadto koszt takiego materiału to ponad 300zł dla dawki 4g. I oczywiście w przypadku stosowania na laminacie ponoć szansa powodzenia niewielka.
Zatem chyba pozostanę przy żywicy epoksydowej z odrobiną włókna szklanego. Szkoda tylko, że skończyła mi się zielona "soldermaska"

Jeszcze raz dziękuję wszystkim.

Pozdrawiam

IdeL

Moim zdaniem nie kombinuj lecz wykorzystaj żywicę epoksydową lub poliestrową z dodatkiem tkaniny szklanej (stosowane w naprawach blacharskich) i po sprawie.