Lenovo IdeaPad y550 LA-4602P - nie włącza się

Po rozebraniu i pomiarach stwierdziłem zwarte tranzystory na początku toru zasilania tuż za bezpiecznikiem i w obwodzie zasilania procesora. Po wymianie na nowe laptop ruszył, jednak zauważyłem dziwne zachowanie płyty. Jeśli do laptopa najpierw włożyłem baterię a następnie podłączyłem zasilacz to laptop przez kilka sekund pobiera maksymalny prąd zasilacza (około 5A), po kilku sekundach prąd spada do około 20-30mA by ponownie wzrosnąć do około 0,5-0,7A. Dioda podczas ładownia baterii co jakiś czas miga (nie wiem czy to dobry objaw bo wydaje mi się że powinna świecić światłem ciągłym). Jeśli jednak najpierw podłącze zasilanie zewnętrzne a następnie włożę baterię to nie obserwuje wzrostu prądu do ponad 5A a tylko do wartości 0,5-0,7A (czy to dobra wartość poboru prądu podczas ładowania przy wyłączonym laptopie?). Niestety po kilku dniach w laptopie ponownie uległ uszkodzeniu tranzystor w obwodzie zasilania procesora i bezpiecznik na zasilaniu płyty. Płytę ponownie udało mi się uruchomić ale w ten sposób "leczę" tylko objawy a nie przyczynę. Zastanawiam się czy nie pomogło by przeładowanie BIOS'a - raz już miałem taki model w którym padł właśnie BIOS i laptop nie dawał się uruchomić - świeciły tylko przez chwilę diody na panelu dotykowym i na przodzie płyty.

Przy takich obrażeniach wypada sprawdzić wszystkie mosfety w przetwornicach, szczególnie w głównej przetwornicy i w torze ładowania. Dodatkowo śmiem twierdzić że laptop ma problem z rozpoznaniem stanu czy jest zasilany z sieci czy z akumulatora - co może być powodem takiego poboru prądu po zasilaniu płyty. Charger wymaga dokładniejszych oględzin.
Przetwornicę cpu zostawił bym na koniec. Dokładnie wszystko lutuj w przetwornicach, bo niedolutowania mogą się tragicznie dla płyty zakończyć.

Zauważyłem że według systemu (windows7) bateria jest bardzo szybko ładowana i równie szybko traci ładunek. Laptop poprawnie rozpoznaje czy zasilany jest z zasilacza sieciowego czy z baterii.
Te czasy ładowania/rozładowania są nierealnie krótkie - może problem leży właśnie w baterii ? Niestety nie mam innej pasującej do podmiany dla testów.

Ściągnij batteryBar i zobacz jakie pokazuje zużycie akumulatora i aktualną pojemność względem dedykowanej.

Bez baterii nie ma takich skoków prądu - od właściciela dowiedziałem się że po naładowaniu trzyma maksymalnie 5-10 minut. Jednak znowu poleciał jeden z tranzystorów zasilających procesor - po skręceniu włączam laptop - słyszę krótką muzyczkę powitalną, włącza się matryca z obrazem i nagle wszystko zgasło a z pod klawiatury widzę unoszący się dym (potem stwierdziłem że to był dym ze stopionej folii izolacyjnej na laminacie przez rozgrzany tranzystor który dostał zwarcia).

Jaki tranzystor był pierwotnie w tej przetwornicy, a jaki wstawiasz zamiast niego?

Nie pamiętam symbolu ale oryginalny mógł przewodzić prąd 24A a nowy przewodzi do 72 A więc powinien wytrzymać teoretycznie.

Zamień miejscami w takim razie ten zamieniony tranzystor z jakimś innym oryginalnym z tej przetwornicy. Przekonamy się czy to wina w układzie czy stosowanych przez ciebie zamiennikach.
Tylko się nie pomyl przy zamianie.

Tranzystor PQ801 poleciał znowu oraz PQ302 (rezystor PR302 za nim i tranzystor przed nim PQ301 wytrzymały - zamiast bezpiecznika PF101 dałem włos druta - jednak chyba za gruby skoro PQ302 spalił się na węgiel). Potrzebuję informacji gdzie był podłączony odczep od drenu PQ302 bo przelotka uległa uszkodzeniu. Na razie komputer ponownie działa, pobór prądu normalny - ale zapewne za jakiś czas znowu spali się tranzystor PQ801 zasilający procesor.