• Maszyna do BGA a pracownik bez doświadczenia

Zasady działu:Kliknij, aby przejrzeć zasady tego działu

1. W tym dziale dozwolone są wyłącznie dyskusje, związane z tematyką pracy.
2. Zabronione jest zamieszczanie jakichkolwiek ofert pracy (do tego służą stosowne działy).
3. Zabronione jest zamieszczanie jakichkolwiek danych osobowych/firmowych, a także reklamy (w tym kryptoreklamy).
4. Piszemy poprawną polszczyzną, nie przeklinamy, nie krzyczymy.

#1 Maszyna do BGA a pracownik bez doświadczenia


przez morttt 17 października 2011, 19:50
Witam,

Pytanie do osób zajmujących się naprawą notebooków, posiadających własne serwisy. Zakupiłem do firmy stacje lutowniczą i maszynę do reballingu, mam pracownika, który wcześniej reballingu nie robił. Zastanawiam się ile może potrwać nauka tego typu naprawy, czy lepiej jak zatrudnię dodatkowo osobę, która będzie zajmowała się tylko i wyłącznie lutowaniem? Moje pytanie dokładnie takie - warto inwestować i czekać na to aby pracownik się doszkolił, czy szybciej zacznie mi się spłacać maszyna jak zatrudnię osobę obeznaną w temacie. Będę wdzięczny za każde sugestie.

Pozdrawiam
MarcinW

Re: Maszyna do BGA a pracownik bez doświadczenia


przez Google Adsense [BOT] 17 października 2011, 19:50

#2 Re: Pytania różne


przez hanomag 17 października 2011, 21:45
Bez doświadczenia może dużo czasu minąć nim serwisant zacznie dogadywać się z maszyną BGA. Szczerze przyznam się że mi zajęło to kilka miesięcy i przy tym musiałem sporo kasy wyładować na odkupienie płyt, które zepsułem w drodze nauki. Facet który sprzedawał mi maszynkę uprzedzał że kilka pierwszych płyt zepsuję. Jeśli Twój pracownik jest dobrym elektronikiem to warto go doszkolić, ale nie będzie to łatwe. Kto wie, może załapać temat w tydzień, ale raczej bym na to nie liczył.

#3 Re: Maszyna do BGA a pracownik bez doświadczenia


przez Macpod 17 października 2011, 22:03
Trzeba ocenić kompetencje pracownika. Jeśli lutował normalne układy, zajmował się podobnymi naprawami nie powinno być problemu, zajmie mu to jakiś czas, ale opłaci się to. Jednak jeśli nie ma z tym nic wspólnego to wątpię, by to było dobre wyjście.

#4 Re: Maszyna do BGA a pracownik bez doświadczenia


przez PureEvil 17 października 2011, 23:19
Jeszcze ja się wypowiem jako, że pracowałem w 2 serwisach w 1 uczyłem się i BGA zrobiłem z 10x ale tylko 1 mi płyta odpaliła prawidłowo (w testach i tak pała)

Przeniosłem się do drugiego serwisu na inną maszyne bodajże z Achi na Quicka i tam rebaling mi się udał prawidłowo dopiero jak kolega z forum podał swoje profile do lutowania, chodź to była część sukcesu bo jak przy czyszczeniu pady nie poodpadają to przy stawianiu kulek można łatwo chip uszkodzić.

Niestety tam nikt mnie nie uczył musiałem na własnych błędach się nauczyć i się nauczyłem.
Od tego czasu każdy rebaling wychodzi prawidłowo.

Brakowało mi po prostu wiedzy do poprawnego skonfigurowania maszyny.

Zajęło mi to 1,5 miesiąca do opanowania techniki lutowania BGA na maszynie Quick.

Podstawa to wiedza, potem tylko wciskasz przycisk...

#5 Re: Maszyna do BGA a pracownik bez doświadczenia


przez pocinas 17 października 2011, 23:51
Dokładnie jak koledzy. Wszystko zależy od naprawdę wielu czynników. Między innymi i myślę główny czynnik to maszyna, profile lutowania najlepiej dla niego już sprawdzone, spokoju i nie aktu desperacji żeby za szybko układ zdejmować bo pracy dużo, a nawet co było na forum poruszone z problemem od otoczenia przepływności powietrza zimnego, chodzi mi to iż, ktoś coś wylutowywał nagle w jego warsztacie ktoś otwarł dźwi, w pomieszczeniu akurat na stację nawiało chłodniejsze powietrze serwisant rozpoczął układ zdejmować no i pourywał pady. Sam jak coś lutuję u siebie to zawsze okna zamykam i dźwi (akurat tak głupio mam usytuowaną stację)

Moim zdaniem podstawy elektroniki i w miarę dobrego lutowania to podstawa tego serwisanta no i przede wszystkim bardzo dużo teorii na co zwracać uwagę, aby nie za słabo albo żeby nie przedobrzyć, oczywiście zasady bezpieczeństwa dla elektroniki itp., wszystko po to aby nie popsuć bo jak my elektronicy szczególnie ci od BGA wiemy do czego może doprowadzić to, oczywiście do wymiany płyty.

P.S osobiście sprawdziłbym najpierw taką osobę na lutowaniu drobnicy, mosfetów, KBC i podobnych. Myślę że w ten sposób można się dowiedzieć jakie jest jego podejście do elektroniki w sensie czy nie podchodzi do tego jak z młotkiem i przecinkiem (siłowo) w BGA niestety nie można używać/nadużywać takich metod.

W sumie to przydałoby się kolego abyś opisał co to za pracownik, w sensie czy nowo nabyty czy już aktualny, który w firmie pracuje jakiś czas, bardzo dużo można się dowiedzieć patrząc i obserwując na co zwrócić szczególną uwagę, być może ta osoba już ma to za sobą to byłby myślę milowy krok, a jednocześnie przybliżający go do tematu którym ma się zajmować.

#6 Re: Maszyna do BGA a pracownik bez doświadczenia


przez yaro014 18 października 2011, 00:24
Reballing wydaję się być prosty jak but jeśli masz do tego dobre urządzenia.

W poprzedniej firmie szef zakupił na moją prośbę achi ir 6000 a wszystko o reballingu co wiedziałem to to co wyczytałem tutaj i oglądnąłem na youtube, całość ogólnie do momentu zrobienia pierwszego reballingu zajęła około 2 miesiące kombinowania i ustawiania maszyny.

Wiele czynników ma tutaj znaczenie, dobra termopara, najlepiej omega( podziękowania dla kolegów którzy dali mi tą wskazówkę na tym forum ) gdyby nie nowa termopara to bym dalej masakrował płyty z dawców.

Druga rzecz to flux,

trzecia rzecz to praktyka, według mnie jak maszyna prosperuje w porządku i już masz wszystko poustawiane to reballingi się robi jak wylutowanie kości biosu gorącym powietrzem.

teraz przeniosłem się do innej firmy i poprosiłem szefostwo o zakup ir pro-sc, i jedyne co musiałem zrobić to troche podnieść profile i jeszcze nie udało mi się zerwać ani jednego pada a reballing to czysta przyjemność.

Inna sprawa to sita i samo kulkowanie, tutaj można spędzić trochę dni a może i tygodni na praktyke, ale teraz zakupiłem sita wraz z podstawką za prawie 200 funtów ale powiem że opłacało się wydać te pieniądze ponieważ układ pozycjonuje się za pomocą dwóch śrub i można zakulkować cały układ w nie dłużej jak 5 minut. Dla ciekawostki powiem że kolega z pracy zainteresował się tematem i dałem mu do zakulkowania układ i nie przegrzewając układu zrobił to w ok 7 minut. A sam wlut na ir pro-sc to już kwestia 5 minut + czas profilu i stygnięcia więc całość trwa około 35-40 minut przy braku wielkiego pośpiechu.


Tak więc podsumowując, na achi ir 6000 przy zwykłych sitach uniwersalnych przy marnym fluxie i marnej niebieskiej podstawce reballing zajmował mi około godziny po około 3-4 miesiącach treningu, i zdarzały się czasami zerwane pady.

W przypadku gdybym na dzień dobry dostał ir pro-sc, plus dobry flux,termopara,sita,podstawke to całkowite wytrenowanie zajęło by maksymalnie jeden miesiąc do opanowania reballingów do perfekcji.

Oczywiście są układy wyjątki, na przykład podklejone do połowy układy które mogą stanowić problemy ale są one rzadkością.

Co do usuwania kleju to ja mam swój sprawdzony sposób, próbowałem wykałaczkami i igłami ale marnie to szło więc ja używam do tego dosyć długiej igły pochodzącej z pistoletu kompresora do malowania ( taki mały kompresorek z ebay, dosyć tani ) wygląda ona jak 13cm szpilka ale na samym końcu zagiąłem go pod kątem ok 35stopni tak że szpikulec wchodzi pod układ ale reszta wystaje zaraz przy jego ściance, po podgrzaniu płyty do 100stopni po prostu przejeżdżam od jednego rogu do drugiego i cały klej wychodzi idealnie, czasami tylko trzeba dosłownie wybić tym pinem resztę kleju z pomiędzy kulek i w moim przypadku zawsze się to sprawdza, po ściągnięciu układu zostają takie malutkie resztki które już nie przylegają do płyty.
Ogólnie jest to ciężko opisać słowami więc jak będę miał chwilę to podeślę zdjęcia.


Więc jeśli zainwestujesz w dobry sprzęt to twój pracownik powinien to załapać bardzo szybko, pozostaje jeszcze kwestia chęci pracownika bo nie każdemu się widzi robić reballingi. W moim przypadku inicjatywa wyszła z mojej strony i dosłownie ślęczałem na forach czytając porady i tutoriale, także tutaj bardzo dużo zależy od niego, daj chłopakowi szanse i dobry sprzęt i jak tylko będzie miał dużo chęci to chwyci to bardzo szybko. Pozdrawiam

Obrazek

#7 Re: Maszyna do BGA a pracownik bez doświadczenia


przez adam1114 18 października 2011, 01:51
Ciężko ocenić człowieka na odległość, ale już samo porządne okulowanie układu, stwarza wielu ludziom problemy.

#8 Re: Maszyna do BGA a pracownik bez doświadczenia


przez opelr 18 października 2011, 07:16
Najlepiej sam się naucz, to przyniesie wymierne korzyści, potem ewentualnie ucznia czy pracownika przeszkolisz, jak ktoś ma dryg techniczny to sama nauka jest jeden dwa dni, bo resztę tajników mu po prostu sam przekażesz do czego nie będzie musiał dochodzić samemu, albo wynajmij kogoś kto Ciebie lub pracownika przeszkoli.

#9 Re: Maszyna do BGA a pracownik bez doświadczenia


przez morttt 18 października 2011, 07:54
dziękuję wszystkim za odpowiedzi. Dla rozjaśnienia - maszyna jest u nas od niemalże dwóch miesięcy. Od tego czasu zostały zdjęte chłopakowi wszelkie serwisy nie notebookowe - robi jedynie notebooki sprzętowe klientów, wymiany matryc, mocowanie gniazd, klawiatury. Poza tym ma zrobić reballing, płyty do testów są. Aktualnie sytuacja jest taka, że nie udało się zrobić ani razu reballingu, a nawet trochę więcej, nie udało się postawić kulek. Jedyne co to mogę stwierdzić, że zdejmowanie układu jako wychodzi, choć już była wtopa z oderwanymi padami. No, ale ze stratami się liczyłem. Żebyście mogli spojrzeć i coś doradzić to dodam, że poza nauką obsługi maszyny i reballingu, tych notebooków do naprawy nie jest dużo średnio 3 na tydzień. Pracownik ma dużo czasu, ale nie idzie. No i się zastanawiam, bo nie jestem w stanie ocenić merytorycznie jego postępów - jak sądzicie, jak to wygląda? Co ja mogę zrobić? Z góry dziękuję, za tak liczny odzew.

#10 Re: Maszyna do BGA a pracownik bez doświadczenia


przez arvika 18 października 2011, 09:08
Jeśli nie ma skąd czerpać wiedzy to sam raczej nie dojdzie do pewnych rzeczy. Najlepiej by było jakbyś sam spróbował, bazując na informacjach z forum i później mu przekazał tą wiedzę. Nie wymagaj od niego od razu postępów jeśli nie miał żadnego przeszkolenia w temacie.

#11 Re: Maszyna do BGA a pracownik bez doświadczenia


przez morttt 18 października 2011, 10:01
Pracownik odbył szkolenie w zeszłym roku we Włocławku w firmie Renex z reballingu.

#12 Re: Maszyna do BGA a pracownik bez doświadczenia


przez pocinas 18 października 2011, 10:01
A pytanie takie. Czy u was w firmie będzie to pierwsze robienie reballingu i napraw związanych z lutowaniem BGA? Czy macie już osobę, która takie sprawy robiła i robi. Proponuję wysłać tego pracownika lub nawet samego siebie na szkolenie (pracownik zawsze może odejść i wiedzę zabierze) w celu dokształcenia z tego zakresu, nawet powiedźmy 1 dzień wybrać się do innego zaprzyjaźnionego serwisu. Przyznam szczerze, że jak zaczynałem z BGA nie miałem o tym pojęcia, filmiki na youtube i teoria wyczytana na forum mało mi dała, a przy próbach własnymi siłami na dzień dobry jak już lutowałem BGA to uwalałem prawie wszystko (pady odrywały się, płyty wyginały, chipy przegrzewałem, źle stawiałem kulki.. (a stawianie zajmowało 1h albo i więcej), ale raz spotkałem się z zaprzyjaźnionym serwisem, kolega przekazał mi w 2-3h oj bardzo dużo informacji, a z niektórymi sprawami wręcz oświecił. Spowodował że wiedziałem na co zwracać uwagę, jak z czym postępować, podejrzewam, że jeszcze długo zdarzało by się, że bym uwalał i uwalał sprzęt i miał plecy finansowe (dzięki temu podpatrzeniu zrobiłem wręcz milowy krok) i wiem że zaoszczędziłem na tym na pewno dużo finansów.
Moim zdaniem wydanie na takie szkolenie jest może i wydatek, ale bynajmniej nie spowoduje większych strat podczas prac już poważnych, także i na dobrą sprawę nie stratę ;-p.
Lutowanie nawet na trupach moim zdaniem to taka praktyka nie do końca poprawna bo jak wiemy układ wlutować można, nawet niby teoretycznie poprawnie, ale może się okazać dopiero po włączeniu płyty czy dobrze wlutowany czy nie, oraz to czy układ nie został przegrzany podczas wylutu, kulkowania i wlutu. Tak samo zależy jakie trupy. Czy chipy nie były już zdejmowane, wtedy kleju wokół układów nie będzie, a umiejętność usuwania kleju moim zdaniem to także bardzo ważna sprawa.

Jeśli nie ma u was wiedzy nikt o BGA jak pisałem polecam a wręcz namawiałbym na szkolenie,a nawet choćby podpatrzenie jak to robią inni już spece

#13 Re: Maszyna do BGA a pracownik bez doświadczenia


przez kamils007 7 stycznia 2012, 20:34
pocinas napisał(a):Jeśli nie ma u was wiedzy nikt o BGA jak pisałem polecam a wręcz namawiałbym na szkolenie,a nawet choćby podpatrzenie jak to robią inni już spece

A gdzie w Warszawie (okolice) można udać się na takie szkolenie, lub może wiesz gdzie można podpatrzeć takiego mistrza? Oczywiście nawet odpłatnie, bo jednak youtube to nie to samo.

#14 Re: Maszyna do BGA a pracownik bez doświadczenia


przez willyvmm 7 stycznia 2012, 21:19
Mogę zaryzykować stwierdzenie że YT w tym przypadku raczej szkodzi niż pomaga.

#15 Re: Maszyna do BGA a pracownik bez doświadczenia


przez pocinas 8 stycznia 2012, 03:36
Nie nie YT kategorycznie NIE, natrafisz tam 9 filmików z 10 jak to robią, ale pseudo spece i prawidłowej wiedzy w ten sposób wierz mi nie nabędziesz. Mnie udało się przed przypadek tutaj na forum zaprzyjaźnić z fajnym serwisem z Miasta niedaleko mnie, chłopaki nauczyli mnie naprawdę dużo, a w sumie nie nauczyli, a podpatrzyłem jak co robią, wiele patentów weszło i w moje życie dzięki którym praca stała się przyjemniejsza, szybsza i przede wszystkim Efektowniejsza i również co ważne o wiele mniej szkód i wiele wiele mniej wydanej kasy na odkręcanie tych szkód.

W pewnym sensie mało kto ci zaoferuje pomoc z tego samego miasta, gdyż mógłbyś się dla wielu stać odbieraniem chleba. Proponuję Serwis spoza Warszawy.

Co do szkolenia ogłaszał się ktoś na forum 2-3 mies. temu. Poszukaj w ofertach pracy lub coś może się uda.

W każdym razie próbowanie samemu od początku na trupach metodą prób i błędów osobiście uznaję za prawie tam żadne nabywanie wiedzy.

W przypadku BGA najpierw TEORIA, TEORIA, TEORIA a potem dopiero można cokolwiek próbować, nie mówiąc już o podstawowej wiedzy Elektronicznej/elektycznej. W lutowaniu/wylótowaniu BGA temperatura 10-20 stopni więcej może załatwić Chip na amen, a wpierw trzeba wiedzieć jak to zrobić i do tego się w ogóle zabrać, jak prawidłowo z czym postępować, jakie stosować zabezpieczenia ESD itp.

#16 Re: Maszyna do BGA a pracownik bez doświadczenia


przez femiusz 8 stycznia 2012, 08:24
Witam
Naprawa płyt laptopów to głównie oena grubości płyty a z tym związana temperatura grzania. Ustawienie odpowiedniej temperatury to 100% sukcesu. Musi być grzanie od dołu i od góry. Od dołu takie żeby nie odpdły elementy lutowane na spodzie płyty. Od góry temperatura topnienia cyny. Za mała temperatura spowoduje że oderwiesz pady od płyty lub procesora. Nie możliwe jest zrobienie prawidłowej naprawy płyty bez nagrzewania podczerwienią!
Płyta XBOXA jest wrażliwa na przegrzanie zaraz rozchodzi się puchnie. Płyta musi być grzana ok 3 godz temperaturą 70-100 stopni. Dlatego musi być bardzo dokładny odczyt temperatury. Musi być regulowana temperatura płynnie tak od dołu jak i od góry. Jak widzisz nie musi to być artysta w lutowani, ale facet który myśli, mnie nauka zabrała 3 płyty popsute od laptopów i na nich testy i 4 płyty od XBOXA.

#17 Re: Maszyna do BGA a pracownik bez doświadczenia


przez hanomag 8 stycznia 2012, 11:06
Na 10 poradników z YT 11 jest fałszywych.

Jak ktoś chce poćwiczyć na BGA, to można napisać do mnie na PW. Może będę w stanie zaprosić na serwis i jakbym pogadał z żoną to może nawet nocleg się znajdzie. ;)

#18 Re: Maszyna do BGA a pracownik bez doświadczenia


przez karzuk 8 stycznia 2012, 13:41
Dodam jeszcze swoje 3 grosze.
Oczywiście maszyna, topniki itp są ważne
A zwróć uwagę na :
-Podparcie płyty , musi być idealnie prosta
-podgrzewacz zawsze zniekształca profil przy kolejnych procesach następujących szybko po sobie.
należy brać na to poprawkę

#19 Re: Maszyna do BGA a pracownik bez doświadczenia


przez Vogelek23 8 stycznia 2012, 14:49
femiusz napisał(a):Nie możliwe jest zrobienie prawidłowej naprawy płyty bez nagrzewania podczerwienią!
Oczywiście, że jest możliwe - z nagrzewaniem gorącym powietrzem.
Większość profesjonalnych maszyn do BGA (zwłaszcza do napraw na skalę przemysłową) opiera swe konstrukcje na gorącym powietrzu.
Podczerwień zaś jest w większości przypadków rozwiązaniem pośrednim między ceną a stabilnością i powtarzalnością parametrów.

femiusz napisał(a):Płyta musi być grzana ok 3 godz temperaturą 70-100 stopni.
W ten sposób serwisant nie zarobiłby na swój ZUS - a może Koledze chodzi o wygrzewanie płyt PRZED zasadniczym lutowaniem, w celu pozbycia się wilgoci? Jeśli tak, to nie ten czas i nie ta temperatura.

#20 Re: Maszyna do BGA a pracownik bez doświadczenia


przez Usunięty Użytkownik 402 8 stycznia 2012, 15:25
Tak robiłem to dawniej: http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic1461877-0.html
Bez ekstra sprzętu, na tym na co było w zasięgu portfela. Uważam że każdy sprzęt należy dobrze poznać i ustalić jego możliwości wówczas praca staje się łatwa i sprawnie wykonywana.

Re: Maszyna do BGA a pracownik bez doświadczenia


przez Google Adsense [BOT] 8 stycznia 2012, 15:25

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości

_______________________________
Wszelkie prawa zastrzeżone. Zabrania się kopiowania jakichkolwiek treści i elementów witryny bez zezwolenia.
Wszelkie opublikowane na tej stronie znaki handlowe, nazwy marek, produktów czy usług należą do ich prawnych właścicieli i zostały użyte wyłącznie w celach informacyjnych.