Witam,
Mam problem z pewnym Compalem FL90, standardowo uszkodzona karta graficzna Nvidia oraz o dziwo matryca (nie zbita).
Po włączeniu notebooka matryca włącza się i pojawia się biały obraz z taką mgiełką (nie jest to taki obraz jak przy odbpiętej taśmie). Przy podłączeniu innej matrycy z ASUSa, obraz się pojawia i są dwa obrazy w poziomie (uszkodzona grafika).
Jak myślicie da sie tą matryce uratować ??? Podświetlenie działa, zbita nie jest, pasów pionowych nie ma.. Chyba poleciało sterowanie??
Czy mieliście przypadek że karta graficzna w FL90 była OK a wtyk/gniazdo karty miał zimne luty?? Miałem przypadek z zimnymi lutami przy gniazdach pamięci i walił bluescreeny ale z gniazdem grafiki sie nie spotkałem, pytam bo robiłem dwa razy reballing grafiki na starym chipsecie i było 6 obrazów, a teraz z innym chipsetem są już cztery obrazy... Może to wina lutów gniazda karty graficznej... ???






Mam problem z pewnym Compalem FL90, standardowo uszkodzona karta graficzna Nvidia oraz o dziwo matryca (nie zbita).
Po włączeniu notebooka matryca włącza się i pojawia się biały obraz z taką mgiełką (nie jest to taki obraz jak przy odbpiętej taśmie). Przy podłączeniu innej matrycy z ASUSa, obraz się pojawia i są dwa obrazy w poziomie (uszkodzona grafika).
Jak myślicie da sie tą matryce uratować ??? Podświetlenie działa, zbita nie jest, pasów pionowych nie ma.. Chyba poleciało sterowanie??
Czy mieliście przypadek że karta graficzna w FL90 była OK a wtyk/gniazdo karty miał zimne luty?? Miałem przypadek z zimnymi lutami przy gniazdach pamięci i walił bluescreeny ale z gniazdem grafiki sie nie spotkałem, pytam bo robiłem dwa razy reballing grafiki na starym chipsecie i było 6 obrazów, a teraz z innym chipsetem są już cztery obrazy... Może to wina lutów gniazda karty graficznej... ???





