Pomoc w doborze stacji BGA

Witaj na naszym forum.

Osobiście nie pchałbym się w stację automatyczną, jeśli nie robisz co najmniej 20-30 napraw BGA dziennie, a i to przy założeniu, że robisz serie jednakowych układów na jednakowych płytach - byłby to zwyczajnie przerost formy nad treścią. Pracowałem na maszynach typu OKi APR-5000XL (automaty, które kosztowały po kilkaset tysięcy każdy) i wiem, że takie maszyny są dobre w fabrykach, pracujących 24 godziny na dobę, ale nie do małego czy nawet średniego serwisu.

Co do systemu optycznego, to jest zupełnie inna historia. Taki system bardzo - podkreślam: BARDZO - pomaga przy dokładnym pozycjonowaniu układów, zwłaszcza w przypadku braku linii pozycjonujących, więc jak najbardziej godny polecenia "feature". Osobiście, z racji na charakter i zakres mojej pracy, używam maszyn Scotle HR 460 bez optyki, choć z kamerą (jakkolwiek, mają one możliwość zamontowania zestawu optycznego). Jest to relatywnie tania stacja, ale o sporej mocy grzewczej (łącznie 4,7kW przy włączonych promiennikach IR) i wystarcza do większości prac, które mam do wykonania. Piszę "większości", bo pomimo sporych gabarytów i stosunkowo dużego pola grzewczego, maszyna ta nie radzi sobie zbyt dobrze z płytami od dużych serwerów (np. Proliant). Tutaj sam muszę poszukać wygodnego rozwiązania na lutowanie tak dużych gabarytowo płyt.

Na koniec taki tip, jeśli chodzi o brak linii pozycjonujących - ja radzę sobie w ten sposób, że oklejam płytę kaptonem równo dookoła krawędzi układu BGA, wyznaczając tym samym jego obrys. Kapton nie tylko pomaga wypozycjonować nowy układ, ale i zabezpiecza elementy blisko niego przed przesunięciem, gdy np. układ odpadnie od przyssawki czy wysunie się z pęsety w końcowej fazie wylutu, kiedy płyta jest nagrzana a elementy dookoła układu BGA "pływają".