Asus K54c (x54c) nie działa usb

Coś jednak nie zagrało. Wlutowałem bramkę SN74LVC1G08DCKR i niestety po włączeniu płyty po sekundzie wywala zabezpieczenie przeciwzwarciowe w zasilaczu serwisowym i się wyłącza. Czy to może nie ta bramka? Patrzyłem czy nie zwarłem którejś nogo przy lutowaniu ale nie wygląda na to.

i niestety po włączeniu płyty po sekundzie wywala zabezpieczenie przeciwzwarciowe w zasilaczu serwisowym i się wyłącza

He, he - może dlatego ktoś wcześniej wywalił ten element, bo robił mu zwarcie... a szukać się nie chciało.

Wylutuj go i sprawdź czy wszystko działa "po staremu" . Zamontuj też mostek - aby sprawdzić czytnik i USB.
Jeśli wszystko OK, zmierz i podaj napięcia z padów tej rzekomej bramki.

No cóż, nauki ciąg dalszy . Płyta robi zwarcie i bez bramki . Posprawdzałem tak na szybko bez metody i zwarcie jest prawie na wszystkich cewkach. Może powinienem zacząć bardziej metodycznie. Tylko nie bardzo wiem jak pisać co mierzę skoro nie ma żadnych oznaczeń na płycie. Idąc od +gniazda zasilani na trzecim mosfecie pojawia się zwarcie (0,2Ω). Rozumiem, że powinienem szukać zwarcia w kondensatorach? Od czego zacząć?

Zwarcie jest na cewkach, czy na niektórych mosfetach ?
Zaznaczone przez Ciebie miejsce zwarcia jest jak najbardziej w porządku - to dolny klucz (chyba przetwornicy ładowania) i właśnie jest na potencjale masy.
Poniżej wkleiłem fragment schematu Asusa N61Jv - tranzystor zaznaczyłem (zobacz, że jest tam rezystor 1 Ω będący elementem składowym gasika RC)



Odnośnie Twoich słów przytoczonych w moim poprzednim poście - czasem nie masz za bardzo skręconego ograniczenia prądowego w zasilaczu ?
Efekt podobny - płyta chce ruszyć -> przeciążenie -> wyłączenie się płyty -> zanik przeciążenia -> restart płyty do S5.

No ładnie.... Aż mi wstyd... Masz rację. Miałem skręcony zasilacz na za mały prąd. Podkręciłem i płyta ruszyła jak trzeba Zaraz znowu wlutuję bramkę i dam znać o efektach.
cd..
Wszystko działa. Naprawdę nie mam słów podzięki za Twoje zaangażowanie i pomoc. Bardzo dużo mnie nauczyłeś.
Jest jeszcze jedna sprawa która mnie zastanawia. Może będziesz miał jakieś wytłumaczenie na to.
Otóż po pierwszym włączeniu USB nie działało. dokładnie tak jak poprzednim razem na G mosfetu było 13V natomiast na zasilaniu w gnieździe USB 2,28V. Dokładnie tak jak poprzednio. Tym razem się nie zraziłem. Wyłączyłem zasilanie i włączyłem jeszcze raz. Tym razem zasilanie pojawiało się i po włożeniu pendriva gasło po sekundzie. Odłączyłem zasilanie podłączyłem jeszcze raz. I teraz wszystko dział jak trzeba. Dokładnie tak jak poprzednio No nic na tą chwilę działa wszystko. Zostawię go na noc włączonego a jutro testuję dalej.

Gdyby objaw się powtórzył, to zmierz od razu (bez wyłączania płyty - przy obecności tych zaniżonych napięć) napięcia na bramce EMB20N03V, następnie na jego źródle oraz bezpieczniku i dławiku przy gnieździe USB. Dobrze by było, jakbyś także pomierzył napięcia na diodach zabezpieczających (to element który ukazałeś na zdjęciu w drugim swoim poście tego tematu)