Moralność serwisanta

Witam
Chciałem zapytać, bo temat męczy mnie od lat, zapewne nie jednemu z nas zdarzyło się ( niektórym zapewne nagminnie) przeglądanie danych naszych klientów. Jak dla większości stało się to zapewne mało interesujące, bo nie jedno po latach pracy można było zobaczyć, to jak traktować takie dane klienta, gdy widzi się dziecięcą pornografie ?

Teoretycznie nic mnie te dane nie powinny obchodzić, zasada kopiuj/wklej. Ale jednak coś w tym temacie jednak jest.

Chciałem zapytać czy może komuś zdarzyły się podobne kwestie?. Czy w takich przypadkach powinno się informować jakieś służby, czy po prostu zostawić sprawę na zasadzie kopiuj/wklej ? nic nie widziałem nie interesują mnie dane klientów.

Bezapelacyjnie należy delikwenta zgłosić.
Raz, że po nowelizacji prawa w PL już sam dostęp do materiałów jest karalny ( i dobrze! ), po drugie to jest dno dna o żadnej moralności tutaj nie pisz, nie miej wyrzutów tylko zrób to w każdy skuteczny sposób - wykorzystaj dla własnego bezpieczeństwa najlepszą formę dla Ciebie.

Podpowiedzi znajdziesz i internecie, możesz to zgłosić osobiście, telefonicznie , mailowo, listownie na Policji i niekoniecznie w swojej miejscowości.

Nie miej skrupułów, nie miej litości, nie szukaj usprawiedliwienia !
Jak masz dalej wątpliwości pomyśl o dzieciach które w tym uczestniczyły i wyobraź sobie swoje dziecko w takiej sytuacji.

Witam

W takiej sytuacji bez skrupułów wzywam "czarnych".

Pozdrawiam

Najważniejsze to najpierw skontaktuj się z policją i dokładnie ustal "plan działania".
Aby później właściciel sprzętu nie wyrzekł się, że to nie jego sprzęt.
Więc podstawowe pytanie, czy masz jakąś umowę, formularz zlecenie naprawy, itd.
Oraz nie kopiuj, nie zmieniaj, nie instaluj nic na dysku, aby nie było później jakichś zmian w plikach, żeby nie było sytuacji, że osoba wyprze się tych plików, bądź będzie próbowała wmówić, że to Ty je wgrałeś (np. jeżeli przekopiujesz dane i zmienią się daty powstania plików, nie jestem specjalistą - lepiej tutaj zapytać np. Arvika jak wyglądają takie "logi).
Najlepiej jakby policja była przy wydawaniu sprzętu i wtedy delikwenta zawinęła, nie dając tym samym szansy na zatarcie innych śladów w domu tej osoby, czy poinformowaniu innych osób o tym.
Teoretycznie takie rzeczy powinna wiedzieć policja, ale znając realia lepiej samemu też im nasunąć plan działania...

Dziękuje za odpowiedz i rozwianie moich wątpliwości.

Odpowiedzi w temacie myślę że w zupełności odpowiadają na moje pytanie, i jeżeli ktoś znajdzie się w podobnej sytuacji nie powinien mieć skrupułów, by takiego delikwenta zgłosić odpowiednim służbom.

Temat do zamknięcia.

Jeszcze raz dziękuje i pozdrawiam.