• Laboratoryjna zgrzewarka do akumulatorów i baterii

#1 Laboratoryjna zgrzewarka do akumulatorów i baterii


przez willyvmm 8 lipca 2011, 23:21
Kiedyś w EP bodajże był podobny projekt który mi się spodobał. Postanowiłem zrobić sobie coś podobnego, jednak mniej skomplikowanego. Jako że zasilacz laboratoryjny jest w każdym niemalże warsztacie, postanowiłem go użyć zamiast skomplikowanego układu ładowania. Do tego zaprojektowałem prosty układ wyzwalający i odcinający ładowanie na czas zgrzewania. Wyzwalanie sterowane jest podwójnym przyciskiem takim jak w aparatach fotograficznych. lekkie przyciśnięcie odłącza ładowanie, mocne wyzwala tyrystor i tym samym zgrzewa. Ładowanie załącza się po około 2 sekundach od puszczenia przycisku.
Przydatność urządzenia w serwisie taka sobie, ale mi się spodobało i postanowiłem sobie takie coś zrobić.

Użyte elementy:
Kondensator używany w Car audio 1F
1 Tyrystor mocy - najlepiej pastylkowy.
1m przewodu linki miedzianej 25mm2
ca. 15cm płaskownika miedzianego,który służy za radiator(zbędny), konstrukcję nośną, złącza.
2 elektrody wykonane na zamówienie ze specjalnego brązu na elektrody do zgrzewarek.
n-mosfet - o jak najlepszym parametrze RdsON, ale bez przesady(wylutowany z laptopa)
p-mosfet - jakikolwiek właściwie(wylutowany zlaptopa)
kilka rezystorów, R1-R4 należy dobrać do tyrystora, aby zapewnić odpowiedni prąd bramki. U mnie 50Ω.
R5 10k (na schemacie jest 2k2)
1 kondensator elektrolityczny 22µF który z rezystorem R8 tworzy czasowy opóźniacz załączenia ładowania.
Przycisk o podwójnym działaniu (jakw aparach foto)
Trochę kabelków, złączek, śrubek, sklejki (do mocowania tyrystora), trochę wolnego czasu, chęci, i pomysł

Jako że w kondensatorze znajduje się układ "nadzoru napięcia" ,koniczne okazało się wywalenie brzęczyka, oraz drobna przeróbka aby voltomierz działał przy niższych napięciach. Układ był zaprojektowany do pracy przy napięciach od 10V w górę, a jak się okazało, najlepsze efekty przynosi zgrzewanie przy 8V.
Cały ten układ jest właściwie niepotrzebny, ale jest fajny więc go zostawiłem.

Przed pierwszym uruchomieniem sformatowałem kondensator, ładując go i rozładowując coraz większym prądem.

Całość jest zasilana z zasilacza laboratoryjnego, gdzie należy ustawić napięcie (bezpośrednio przekłada się na ładunek wyzwolony w procesie zgrzewania). Oraz ograniczenie prądu - szybkość ładowania kondensatora.
Dla baterii i blaszki niklowej, najlepsze wyniki osiągnąłem przy 8V, prąd ustawiony na 5A, ładuje kondensator w ca 2sekundy.
12V wypala dziurki w blaszce więcej nie próbowałem bo już przy 12 efekty dźwiękowe i wizualne spowodowały że założyłem okulary ochronne

Trochę fotek:

układ wyzwalania:
Obrazek

Tyrystor i płaskowniki:
Obrazek

Widok całości: (żona jak to zobaczyła zapytała się czy bombę konstruuję;)
Obrazek

Elektrody z przyciskiem wyzwalającym przyklejonym taśmą. Niestety nie mam pod ręką odpowiedniego rozmiaru koszulki
Obrazek

I efekt działania:
Obrazek

Rozerwane połączenie w celu sprawdzenia jakości połączenia:
Obrazek


Pozdrawiam i czekam na recenzję



Musisz być zalogowany, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.

Re: Laboratoryjna zgrzewarka do akumulatorów i baterii


przez Google Adsense [BOT] 8 lipca 2011, 23:21

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

_______________________________
Wszelkie prawa zastrzeżone. Zabrania się kopiowania jakichkolwiek treści i elementów witryny bez zezwolenia.
Wszelkie opublikowane na tej stronie znaki handlowe, nazwy marek, produktów czy usług należą do ich prawnych właścicieli i zostały użyte wyłącznie w celach informacyjnych.