• Jak NIE należy naprawiać notebook'a.

Zasady działu:Kliknij, aby przejrzeć zasady tego działu

1. W tym dziale zamieszczamy wszystko, z czego można się pośmiać - dowcipy, rysunki, zdjęcia, linki itd.
2. Pośmiać się - to nie znaczy naśmiewać się ani wyszydzać. Pamiętajmy zatem o godności drugiego człowieka.
3. Zabronione jest zamieszczanie jakichkolwiek danych osobowych/firmowych (z tego nie da rady się pośmiać), a także reklamy (w tym kryptoreklamy).
4. Staramy siem pisadź poprawnom polrzczyznom ;)
To jest wątek ARCHIWALNY. Możesz odpowiedzieć w nim tylko wtedy, gdy Twój post zawiera rozwiązanie problemu (Regulamin forum p. 12.1).

#1 Jak NIE należy naprawiać notebook'a.


przez oneeye 18 czerwca 2010, 07:25
Dla części userów będzie wesoło, dla wielu jeszcze przestroga, jak NIE należy naprawiać, oraz dla laików, by nie oddawali laptopów do serwisów z takim sprzętem.

http://www.youtube.com/watch?v=rFlx3frXNy8


Nie dość, że nie ten układ jest grzany, to jeszcze jakim sprzętem. Nie mówiąc o skuteczności naprawy :D

P.S. Zniknie film, zniknie post.

Re: Jak NIE należy naprawiać notebook'a.


przez Google Adsense [BOT] 18 czerwca 2010, 07:25

#2 Re: Jak NIE należy naprawiać notebook'a.


przez gathor 19 czerwca 2010, 17:15
HAHAHA dobre chyba sprzedam narzędzia i będe wygrzewał płyty na kaloryferach...

-- sobota, 19 czerwca 2010, 17:41 --


LINK

#3 Re: Jak NIE należy naprawiać notebook'a.


przez Usunięty Użytkownik 402 21 czerwca 2010, 01:03
KLIK


Lepiej od razu z grubej rury, reklamacji nie będzie.

#4 Re: Jak NIE należy naprawiać notebook'a.


przez michallus 25 czerwca 2010, 18:28
Dzisiaj dostałem notebooka do naprawy, Compal FL92.

Wstępnie widać, że grzebany.

Rozbieram o... wyrwane gniazdo od fingerprinta, nadpalone elementy, brak elementów na płycie, północ grzebana -hmm coś krzywo ups.... zdjąłem ręką chipset (przyklejony na klej, połowa padów zerwana).
Na grafice połowy elementów nie było. Dziwiło mnie, że nikt nie sprzątnął T9400 -chyba, że już podstawili uszkodzony
Może jeszcze matrycę podmienili :)

No nic dzwonię do klienta z zapytaniem kto mu taką krzywdę wyrządził, odpowiedz: mój super zaprzyjaźniony, zaufany informatyk z Krakowa....

Moja odpowiedz była trochę nie na miejscu zanim mu wytłumaczyłem powiedziałem; no to miał Pan przyjaciela............


Niestety takich notebooków coraz więcej, chyba zacznę niedługo zdjęcia wrzucać :-)

#5 Re: Jak NIE należy naprawiać notebook'a.


przez fortronik 25 czerwca 2010, 21:42
michallus napisał(a):Dzisiaj dostałem notebooka do naprawy, Compal FL92.

Wstępnie widać, że grzebany.

Rozbieram o... wyrwane gniazdo od fingerprinta, nadpalone elementy, brak elementów na płycie, północ grzebana -hmm coś krzywo ups.... zdjąłem ręką chipset (przyklejony na klej, połowa padów zerwana).
Na grafice połowy elementów nie było. Dziwiło mnie, że nikt nie sprzątnął T9400 -chyba, że już podstawili uszkodzony
Może jeszcze matrycę podmienili

No nic dzwonię do klienta z zapytaniem kto mu taką krzywdę wyrządził, odpowiedz: mój super zaprzyjaźniony, zaufany informatyk z Krakowa....



He, he coś mi się wydaje, ze trafiła nam się robota po tym samym zaufanym informatyku! Trafił do mnie Asus, ponoć przypadkowo uderzono włączoną wtyczką zasilania i wciśnięto gniazdo do wewnątrz. Pracował wyłącznie na baterii. Klient oddał Asusa do super zaufanego i polecanego informatyka w Krakowie. Diagnoza była do wymiany płyta główna. Jednak laptop już się nie uruchamiał. W środku prawdopodobnie grzane opalarką, część elementów na płycie przemieszczona, grafika postawiona na pięciu kulkach, wydłubana dziura w płycie do drugiej warstwy 5x5 mm (odkryte ścieżki drugiej warstwy). Szkoda, że wywaliłem zdjęcia.

-- niedziela, 27 czerwca 2010, 15:59 --

Panowie będąc w dniu dzisiejszym na giełdzie elektronicznej w Krakowie na własne oczy widziałem szybką naprawę laptopa przy pomocy dwóch suszarek do włosów. Z tego co dostrzegłem bo fachowiec starał się skrupulatnie zasłaniać swoją dość obfitą tuszą fakt grzania płyty głównej (jakiś z HP), a raczej grafikę jedną od dołu, drugą od góry trzymając płytę między kolanami. Odziwo płyta mu odpaliła, za taką naprawę skasował klienta na 70 PLN. Tłumacząc mu że w serwisie tak samo naprawiają ino kosztuje to 300 PLN. Nie jest to zastanawiające my wydajemy tysiące złotych na sprzęt, a gostek wydał max 100 PLN na suszarki. I co wy na to?

#6 Re: Jak NIE należy naprawiać notebook'a.


przez Usunięty Użytkownik 402 28 czerwca 2010, 22:46
Cud panie cud szkoda że w Krakowie , a nie nad Wisłą.

--------------------------------------------------------------------
Ja się pytam klienta jak to możliwe że zalał pan tego samego laptopa 3 razy?

na to klient że impreza była udana, tylko tak smutno bez muzyki.
O dziwo po 3 zalaniach komputer ma nadal ochotę do działania.


W firmie robimy sobie zawody w zgadywaniu : czym laptop był zalany?, liczy się zapach, wygląd.
Po wyglądzie oceniamy czy to piwo, wino, kawa , woda - rozmiary zniszczeń.
Potem oceniamy walory zapachowe.
Zbieramy wyniki i zaglądamy w kartę naprawy, kto trafił w nagrodę dostaje go do naprawy


Żeby nie odbiegać od tematu, przychodzi klient z toshibą satelitte pro 4090....

i ją wyjmuje z torby, gdybym nie przytrzymał szczęki to spadając rozbiła by się o podłogę.

Klient sam sobie komputerek rozkręcił i potem skręcił, niestety nie czuł że dał złe śrubki - za długie zdecydowanie które przeszły na wylot przez obudowę głośniczków i wkręciły się w klapę matrycy co skutecznie zablokowało możliwość otwarcia ekranu.
Klient mało chyba kumaty bo siłą otworzył ekran co poskutkowało rozległymi uszkodzeniami , ramki, klapy i ogólnie całej obudowy.

Podziękowałem panu za współpracę i złożyłem kosztorys, niestety zdziwienie wielkie tego pana zawitało na twarzy że już nie zobaczy napisu na ekranie TOSHIBA i smutny oddalił się opłakiwać wielką stratę. Kilka dni później wrócił z drugim modelem - identyko i zażyczył sobie przekładkę dysku , ramu itp i obiecał że sam już nigdy hehehe.

#7 Re: Jak NIE należy naprawiać notebook'a.


przez michallus 29 czerwca 2010, 13:01
Płyta po lekkim grzaniu....

Obrazek

#8 Re: Jak NIE należy naprawiać notebook'a.


przez fortronik 29 czerwca 2010, 21:26
LAZY napisał(a):Cud panie cud szkoda że w Krakowie , a nie nad Wisłą.

--------------------------------------------------------------------

Oj unikało się lekcji geografii, unikało. A niby gdzie Kraków leży nad Wołgą?

#9 Re: Jak NIE należy naprawiać notebook'a.


przez Usunięty Użytkownik 402 30 czerwca 2010, 10:31
Tylko że nie ma takiego powiedzenia.

,,cud w Krakowie'' , może i jest nad Wisłą nie wnikam :D
Niech ci będzie że to jest ,,cud nad Wisłą'' .

#11 Re: Jak NIE należy naprawiać notebook'a.


przez ebry 2 lipca 2010, 22:59
Z racji tej że pracuję w serwisie w Londynie przychodzą do mnie lapki i konsole "naprawiane" przez pseudo serwisantów z całego świata.
Rozwarstwione płyty i układy do już standard. Niesamowity jest moment gdy pokazuje się to co zrobił poprzednik z jego sprzętem

#12 Re: Jak NIE należy naprawiać notebook'a.


przez gathor 3 lipca 2010, 11:52
Ja walczę w serwisie w Bristolu... Nie to jest ciekawostką... Ostatnio przechodząc koło sklepu spożywczego znalazłem ogłoszenie, że w tym sklepie naprawiają konsole PS3, laptopy i inną elektronikę za 30 funtów Ciekawe jak oni to robią, bo u mnie godzina pracy kosztuje £45

-- piątek, 9 lipca 2010, 18:57 --

Oto do czego prowadzą samodzielne próby naprawy laptopów... Ktoś zamiast diody wlutował zwykły drut (drut nie jest ujęty na zdjęcach) przestrzał poszedł na wylot

//Zdjęcia niedostępne.

Jako izolator użyto kawałka karty podobnej do karty z bankomatu
Sorki za jakość fotek, ale są robione telefonem

-- piątek, 23 lipca 2010, 13:20 --

Żona pomogła usunąć film porno z netbooka - nożem
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

#14 Re: Jak NIE należy naprawiać notebook'a.


przez oneeye 18 sierpnia 2010, 08:14
O skubany! Panowie kłaniać się mu nisko. Ciekawy narcystyczny sposób reklamy. Ciekawe czy skuteczny. Ja bym takiemu sprzętu nie oddał.

#15 Re: Jak NIE należy naprawiać notebook'a.


przez chevy 18 sierpnia 2010, 08:41
Apokalipsa!

#16 Re: Jak NIE należy naprawiać notebook'a.


przez gathor 18 sierpnia 2010, 10:11
No to teraz szanowni koledzy zostaje nam zbankrutować, ale spoko, może pójdziemy do niego na lekcję i da nam pracę u siebie w "profesjonalnym" warsztacie ;) :mrgreen:

#18 Re: Jak NIE należy naprawiać notebook'a.


przez gathor 4 września 2010, 17:21
Może nie dotyczy to laptopa, ale PC to też komputer ;)
Gość wymieniał sobie procesor na szybszy....
Obrazek
Obrazek

#20 Re: Jak NIE należy naprawiać notebook'a.


przez Paulusplu 8 września 2010, 16:05
tumpio napisał(a):Od dzisiaj naprawiam MacBooki.... Jakie to proste...
http://www.youtube.com/watch?v=zclj4waulAQ&feature=related


Pozwolę sobie zauważyć, że to nie MacBook a PowerBook, a te jak wiadomo wymagają dużej "mocy" grzewczej.

Re: Jak NIE należy naprawiać notebook'a.


przez Google Adsense [BOT] 8 września 2010, 16:05
To jest wątek ARCHIWALNY. Możesz odpowiedzieć w nim tylko wtedy, gdy Twój post zawiera rozwiązanie problemu (Regulamin forum p. 12.1).

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości

_______________________________
Wszelkie prawa zastrzeżone. Zabrania się kopiowania jakichkolwiek treści i elementów witryny bez zezwolenia.
Wszelkie opublikowane na tej stronie znaki handlowe, nazwy marek, produktów czy usług należą do ich prawnych właścicieli i zostały użyte wyłącznie w celach informacyjnych.