Witam. Komputer Asus 1025C z płytą 1025C rev. 1.2G W laptopie był uszkodzony tranzystor znajdujący się bezpośrednio przy gnieździe ładowania oraz przepalony rezystor zabezpieczający 20 ohm w jego sąsiedztwie. Po wymianie komputer z baterią startował na ok 3s (czarny ekran) po czym wyłączał się. Zauważyłem zwarty tranzystor w bezpośrednim sąsiedztwie pinów wyjściowych na baterię. Wylutowałem go i komputer bez baterii startował i działał przez ok 15 s po czym się wyłączał. Praca była już z działającym ekranem i rozpoczynało się bootowanie z HDD. Zauważyłem taką zależność że gdy bateria była w komputerze to działał na zasilaczu bez problemu i nie wyłączał się (mosfet był wylutowany). Wlutowałem nowy mosfet i na pinach ładowania pokazało się napięcie 17V. Prąd jednak jaki pobiera komputer jest zbyt niski (po podpięciu zasilania raptem 100mA a przy starcie do 500mA) a żeby stwierdzić że ogniwa się ładują. Dodatkowo gdy bateria jest teraz w laptopie to po wymianie mosfeta komputer tak jak ze zwartym mosfetem uruchamia się z czarnym ekranem na ok 3s i wyłącza się. Po wyjęciu baterii praca ok 15s dochodzi do bootowania systemu i gaśnie. Czy to może być wina uszkodzonej elektroniki w baterii czy uszkodzenie mam dalej na płycie głównej? Baterię na podmianę będę miał dopiero jutro dlatego też wolę zapytać fachowców czy idę w dobrym kierunku. Z góry dziękuję za wasze porady 
