• Kompresor ze sprężarki chłodniczej

To jest wątek ARCHIWALNY. Możesz odpowiedzieć w nim tylko wtedy, gdy Twój post zawiera rozwiązanie problemu (Regulamin forum p. 12.1).

#1 Kompresor ze sprężarki chłodniczej


przez rtv13 10 kwietnia 2011, 22:37
W kilku zdaniach przedstawiam budowę kompresora przeznaczonego jako uzupełnienie warsztatu elektronika. Sprężone powietrze w sprayu niestety bardzo szybko się zużywa, a czasami nam go sporo trzeba. Wiele pomysłów można obejrzeć na różnych forach internetowych. W budowie przede wszystkim trzeba kierować się względami bezpieczeństwa, a konstrukcja to wielka dowolność i uzależniona jest od pomysłu i materiałów jakich użyjemy.
Potrzebna będzie sprężarka z lodówki, zamrażarki bądź też jeżeli będzie w zasięgu sprężarka z lady chłodniczej to to najlepszy wybór (ale o tym później). Dalej jakiś zbiornik na sprężane powietrze. Może to być butla z gazu propan – butan, gaśnicy, zbiornik wyrównawczy CO, lub też z czynnika chłodniczego lub jeszcze inna. Obowiązkowo manometr kontrolujący ciśnienie w zbiorniku, no i jeszcze parę rzeczy do połączenia tego wszystkiego w całość i jeszcze trochę aby podnieść komfort pracy.

Schemat kompresora.
Obrazek

Opis
Pracę rozpocząłem od zrobienia stelaża.
Kawałek rurki 3/8'' wyprofilowałem tak aby uzyskać podstawę sprężarki, butli i jednocześnie aby powstał uchwyt do przenoszenia.
Obrazek

Jako zbiornik na sprężane powietrze wykorzystałem butlę po czynniku chłodniczym.
Obrazek

Uchwyty odciąłem, zawór wykręciłem. W miejsce zaworu wkręcony został nypel 1/4'' wcześniej z jednej strony przegwintowany, aby można było go wkręcić do butli.
Na to nakręcony został wyłącznik ciśnieniowy. Akurat ten co udało mi się zdobyć idealnie pasuje do mojego projektu.
Obrazek

Sprężarkę połączyłem z butlą poprzez zawór zwrotny i wyłącznik ciśnieniowy stosunkowo długą rurką miedzianą ok. 1m. Ma to na celu obniżenie temperatury tłoczonego powietrza, przez co zminimalizuje to skraplanie się pary wodnej w butli.
Zawór zwrotny przed zamontowaniem rozkręciłem i zmniejszyłem siłę docisku sprężyny poprzez ściśnięcie jej. Ma to na celu ograniczenie do minimum oporu przejścia powietrza ze sprężarki do butli (ważne przy rozruchu sprężarki). Jedną z wad sprężarek wykorzystywanych do kompresorów jest to, że w momencie rozruchu na wyjściu sprężarki nie może być ciśnienia, gdyż konstrukcja nie pozwala na jej uruchomienie. W tym przypadku lepsza była by sprężarka z lady chłodniczej o czym wspomniałem wcześniej (inna konstrukcja i lepszy start). Tu bardzo pomocny okazał się wyłącznik ciśnieniowy z opcją mechanicznego wentyla, który w momencie wyłączenia sprężarki automatycznie otwiera przewód pomiędzy sprężarką a zaworem zwrotnym, redukując w nim ciśnienie do zera i przy ponownym uruchomieniu sprężarki ona bez problemu podejmuje pracę.
Obrazek

Do wyłącznika ciśnieniowego podłączyłem manometr który wskazuje ciśnienie w butli i reduktor z ostojnikiem. W zastosowanym reduktorze możliwa jest regulacja ciśnienia wyjściowego z równoczesnym jego pomiarem. Do wyjścia reduktora poprzez szybkozłącze dołączony jest za pomocą spiralnego węża ciśnieniowego pistolet do przedmuchiwania.
Na króciec wlotowy w sprężarce warto zamontować filtr, aby do sprężarki nie przedostawały się zanieczyszczenia. Najprostszym sposobem jest zamontowanie filtra paliwowego. Aby zwiększyć wydajność dolotu powietrza można odciąć zaciśnięty (trzeci) króciec i również założyć na nim filtr.

Połączenia robiłem lutem miękkim (w zupełności wystarcza, lecz dla zwiększenia swojego spokoju można użyć lutu twardego - srebrnego), lutując palnikiem, natomiast elementy skręcane uszczelniałem taśmą teflonową.
Szczelność ? Podczas prób, po tygodniu przy ciśnieniu 12bar ciśnienie spadło niecałe 1bar (nieszczelności nie szukałem).
Połączenie elektryczne.
Obrazek

Bezpieczeństwo.
W tego typu urządzeniach powinien być zastosowany zawór bezpieczeństwa.
W moim przypadku zaworem bezpieczeństwa jest „kapsel” na butli który w razie nadmiernego zwiększenia ciśnienia w butli wystrzeli. Zabezpieczeniem jest również dosyć czuły wyłącznik przeciążeniowy fabrycznie montowany w sprężarkach.
Mam nadzieję, że opis ten posłuży jako inspiracja do Waszych działań.

Re: Kompresor ze sprężarki chłodniczej


przez Google Adsense [BOT] 10 kwietnia 2011, 22:37

#2 Re: Kompresor ze sprężarki chłodniczej


przez Usunięty Użytkownik 402 28 września 2011, 11:55
Uważam że opaski powinny być zamienione na jakieś obejmy np. z paska blachy. Butla w zasadzie i tak jest stałą częścią urządzenia.

#3 Re: Kompresor ze sprężarki chłodniczej


przez h3nry 28 września 2011, 14:04
Sprężarkę połączyłem z butlą poprzez zawór zwrotny i wyłącznik ciśnieniowy stosunkowo długą rurką miedzianą ok. 1m. Ma to na celu obniżenie temperatury tłoczonego powietrza, przez co zminimalizuje to skraplanie się pary wodnej w butli

Ochłodzenie powoduje odwrotny efekt - jak najbardziej pożądany. Chłodzisz , skraplasz i powinieneś w dnie butli mieć zawór/korek upustowy kondensatu.Odstojnik na wyjściu to nie wszystko, potrzebny jest jeszcze filtr. Reszta ok.

#4 Re: Kompresor ze sprężarki chłodniczej


przez rtv13 19 października 2011, 09:57
Witam.
Butlę przymocowałem opaskami ze względu na jakieś ewentualne poprawienia błędów które wynikną podczas pracy urządzenia.
Zbiornik nie jest podstawą całego kompresora, więc jest tylko przychwycony do konstrukcji.
Po roku eksploatacji zrobiłem przegląd i tak - ze zbiornika nic nie wylałem (więc szkoda osłabiać butlę robiąc dodatkowy zawór).
W ostojniku przez cały ten czas zgromadziło się dosłownie parę kryształków osadu. Być może u mnie nie ma problemów z osadzającą się parą, gdyż kompresor używany jest w stałej temperaturze, a do tego co potrzebuję to za dnia włączy się z 3-5 razy i to na krótki czas. Załączenie mam ustawione przy 6,5 a wyłącza się przy niespełna 10bar. Do węża para nie przedostała się, jest sucho.

#5 Re: Kompresor ze sprężarki chłodniczej


przez tomcio 19 października 2011, 10:07
A co z uzupełnianiem oleju? Używam takiej "sprężarki" do pompowania kół, i zauważyłem że z czasem go ubywa. Poza tym - nie przedostaje Ci się olej do zbiornika?

#6 Re: Kompresor ze sprężarki chłodniczej


przez rtv13 19 października 2011, 10:36
Oleju nie sprawdzałem. Tak jak pisałem wcześniej ze zbiornika nic się nie wylało. Prawdopodobnie zdaje egzamin długie połączenie zbiornik - sprężarka. Jeżeli tam dostaną się drobiny oleju to spłyną z powrotem do sprężarki. Prosiłem znajomego chłodnika o sprawdzenie oleju więc obiecał mi to zrobić w nieznanej przyszłości? (cokolwiek miało by to znaczyć). W każdym bądź razie zapewnił mi wymianę sprężarki w razie jej uszkodzenia. Więc dostęp do części zamiennych z odzysku jest. Poza tym na złomowiskach lodówek i zamrażarek jest od groma, więc sądzę, że nie będzie z tym problemu.
Oleju tego można dolać również z jakiejś innej sprężarki - dawcy. Nie dolewać pierwszego lepszego oleju - nie nadają się.
Używanie takiej sprężarki do pompowania kół jest bardzo ryzykowne. Oczywiście w zależności od tego czy używana do pompowania jest sama sprężarka, czy też kompresor zrobiony na bazie takiej sprężarki. Olej nie może przedostawać się do pompowanej opony. Wchodzi on w reakcję z gumą i skróci jej żywotność!

#7 Re: Kompresor ze sprężarki chłodniczej


przez meloow 4 lutego 2014, 21:36
Właśnie ukończyłem podobny kompresor (choć konstrukcję z wykorzystaniem sprężarki używam już ok 10-12 lat)

Obrazek

a jego poprzednik tak się prezentował.

Obrazek

#8 Re: Kompresor ze sprężarki chłodniczej


przez cyborgctm 9 lutego 2014, 01:45
Witam
Sam się przymierzam do takiej konstrukcji. Zdobyłem "agregat", lecz zanim zdążyłem cokolwiek z nim zrobić musiałem własną lodówkę wywieźć do "doktora". Poruszyłem temat z "Panami fachowcami" i usłyszałem, że mój kompresor nie nadaje się na sprężarkę ponieważ jest na czynnik R600 - czyli "takie (R600) to tydzień, dwa i po kompresorze".
I tutaj moje pytanie: jakich kompresorów (na jaki czynnik) Panowie użyli? i jak to ma się do żywotności przy kompresji powietrza?
Pozdrawiam

#9 Re: Kompresor ze sprężarki chłodniczej


przez rtv13 22 lutego 2014, 03:09
Moim zdaniem nie ma znaczenia na jakim czynniku pracowała sprężarka, ale w jakich warunkach będzie pracowała. Chodzi o absorpcję wilgoci z powietrza przez olej. Inny olej dla czynników.
Ja nie przykładałem do tego wagi, gdyż mam wsparcie od chłodników którzy w razie usterki zapewniają dostawę następnej. W sprężarce nie wymieniałem ani nie uzupełniałem oleju. Obecnie kompresor mam w trakcie przeróbki, będzie na innej sprężarce (z lady chłodniczej - czyli mocniejsza). W przyszłym tygodniu zapytam chłodników o szczegóły dot. pracy w układzie otwartym sprężarki przeznaczonej do pracy na czynniku R600 i przedstawię ich opinię.
Jeżeli ta informacja się potwierdzi to można szukać sprężarek z odzysku, a zapewniam, że nie ma z tym żadnego problemu. Serwisy AGD, chłodnicy, złomowiska.

#10 Re: Kompresor ze sprężarki chłodniczej


przez rtv13 26 lutego 2014, 15:14
Po rozmowie z chłodnikami jednak potwierdza się to, że te sprężarki nie są dobrym materiałem na kompresor. Są to sprężarki niskotemperaturowe i często ulegają zatarciom.
Lepiej poszukać sprężarki pracującym na innym czynniku.

#11 Re: Kompresor ze sprężarki chłodniczej


przez Cyb0rg 12 maja 2014, 00:57
rtv13 napisał(a):...Sprężone powietrze w sprayu niestety bardzo szybko się zużywa, a czasami nam go sporo trzeba. ...


Uważam że tego niby "sprężonego powietrza" nie powinno się używać do czyszczenia sprzętu.
Po pierwsze to nie jest powietrze, tylko jakiś łatwopalny gaz (sprawdzałem /ostrożnie/ zapaloną zapalniczką) - był płomień ognia :-O
Po drugie zostawia biały osad na płycie :-/

rtv13 napisał(a):Po rozmowie z chłodnikami jednak potwierdza się to, że te sprężarki nie są dobrym materiałem na kompresor. Są to sprężarki niskotemperaturowe i często ulegają zatarciom.


No nie wiem, na elektroda.pl robią i polecają takie.
Ja dopiero szukam sprężarki, do zrobienia takiego kompresorka.
Jakby kolega nie chciał takiej sprężarki, to chętnie przygarnę :)

#12 Re: Kompresor ze sprężarki chłodniczej


przez adam1114 12 maja 2014, 01:53
Co do palności to być może ma wyższą czystość czy też zawartość tlenu i mocno wspomaga płomień, być może inne składniki "sprayu" też co nieco wspomagają palność.

Co do Elektrody to bym ostrożnie podchodził do różnych porad.

#13 Re: Kompresor ze sprężarki chłodniczej


przez Cyb0rg 12 maja 2014, 02:18
adam1114 napisał(a):Co do palności to być może ma wyższą czystość czy też zawartość tlenu i mocno wspomaga płomień, być może inne składniki "sprayu" też co nieco wspomagają palność.

To jest jakiś gaz - nie powietrze.
Nie polecam eksperymentów, ale jak ktoś nie wierzy, może to zrobić na własną odpowiedzialność.
Posiadam "zwykłe" butle na "prawdziwe: sprężone "powietrze" i gwarantuję że mają dużo .. dużo grubsze ścianki ... ;-)

adam1114 napisał(a):Co do Elektrody to bym ostrożnie podchodził do różnych porad.


Rozumiem, ale co do sprężarek - jest dużo "niuansów".

#14 Re: Kompresor ze sprężarki chłodniczej


przez adam1114 12 maja 2014, 02:21
Cyb0rg napisał(a):To jest jakiś gaz - nie powietrze.



Powietrze to mieszanina gazów, być może jest tam większy udział tlenu który podsyca spalanie + inne.
Ja na powietrze z puszki nie narzekam choć nie korzystam aktualnie.

Używam małego kompresorka Stanley chyba butla 5 litrów, ogólnie dobrze działa, jedynie hałasuje, ale za to wychodzi o wiele taniej niż puszki.

#15 Re: Kompresor ze sprężarki chłodniczej


przez Cyb0rg 12 maja 2014, 02:33
adam1114 napisał(a):
Cyb0rg napisał(a):To jest jakiś gaz - nie powietrze.



Powietrze to mieszanina gazów, być może jest tam większy udział tlenu który podsyca spalanie + inne.
Ja na powietrze z puszki nie narzekam choć nie korzystam aktualnie.

Używam małego kompresorka Stanley chyba butla 5 litrów, ogólnie dobrze działa, jedynie hałasuje, ale za to wychodzi o wiele taniej niż puszki.

Sprawdzałem klika razy, zawsze jakiś biały nalot pozostał.
Palność, jak dezodorant - strumień ognia :-O

Od tego czasu używam tylko sprężarek oraz butli ze sprężonym powietrzem "prawdziwym".
Do tego reduktory ciśnień itp.

#16 Re: Kompresor ze sprężarki chłodniczej


przez rtv13 12 maja 2014, 09:43
Istotnie Po sprężonym powietrzu z puszki zostaje nalot - w zależności od producenta jest go miej lub więcej.
O ile chodzi o sprężarki obecnie mam sprężarkę z jakiejś chłodni, trochę większy i mocniejszy. Zniknął problem utrudnionego rozruchu pod ciśnieniem. Z odstąpieniem starej sprężarki nie ma problemu. Problem jedynie z przesyłką (zabezpieczenie aby olej się nie wylał, nie była rzucana podczas transportu i koszty kuriera. Tak jak wcześniej wspominałem bez problemu za przysłowiową flachę zdobędziesz sprężarkę z demontażu na złomowisku, bądź też w punkcie serwisowym AGD czy instalatorstwa chłodniczego.

#17 Re: Kompresor ze sprężarki chłodniczej


przez mar244 12 maja 2014, 10:31
rtv13 napisał(a):Zniknął problem utrudnionego rozruchu pod ciśnieniem. Z odstąpieniem starej sprężarki nie ma problemu.


Nie wystarczy na wyjściu (wejściu do butli) założyć zaworu zwrotnego ?, powinno to załatwić sprawę problemu z rozruchem.

#18 Re: Kompresor ze sprężarki chłodniczej


przez rtv13 12 maja 2014, 12:08
Zawór zwrotny musi być, ale on nie sprawy załatwi ciśnienia w układzie. Zawór odetnie ciśnienie od butli ale po stronie kompresora nadal pozostaje wysokie ciśnienie które uniemożliwia jego rozruch. Dlatego są dwa rozwiązania. Pierwsze to wyłącznik ciśnieniowy z opcją zwalniającą ciśnienie po stronie sprężarki a drugie to zastosowanie sprężarki większej mocy z witryn chłodniczych które są w stanie włączyć się mając ciśnienie w układzie.

#19 Re: Kompresor ze sprężarki chłodniczej


przez KBM 22 marca 2015, 03:08
Witam,

Temat już dosyć leciwy, ale może komuś będzie pomocny przy tworzeniu własnego "sprężonego powietrza".
Jakiś czas temu zbudowałem taki kompresor (wszechstronnego zastosowania) ze sprężarki lodówkowej i wszystko od trzech lat działa prawidłowo.
Faktem jest że użyłem wszystkich elementów z wyjątkiem gaśnicy, nowych.

Obrazek

Całość stanowi:
-gaśnica
-reduktor z filtrem i manometrem
-filtry paliwowy
-presostat
-parę przewodów wysokociśnieniowych
-drugi manometr główny
-zawór bezpieczeństwa (nie pamiętam dokładnie, ale chyba 10bar)
-zawór trójstronny

Obrazek

Zawsze wychodziłem z założenia że lepiej wsadzić więcej zabezpieczeń niż mniej i może dlatego wygląda to dosyć pancernie.

W gaśnicy zostawiłem oryginalny spust z manometrem i to celowe, bo po skończonej pracy zdecydowanie szybciej nim zrzucić wszystko z butli, a niżeli przez reduktor.
Dodatkowo w butlę został wstawiony zawór bezpieczeństwa 10bar, który oprócz zabezpieczenia możne służyć do zrzucać sporadycznego skroplonej wody (znajduje się na dnie butli).
Mimo że sprężarka była nowa to zastosowałem pomiędzy nią z gaśnicą filtr na wypadek, gdyby sprężarka miała przepuszczać drobiny oleju, który nie ma co ukrywać znajduje się w niej.
Sprężarka zasysa powietrze z otoczenia poprzez filtr (o ile pamiętam zwykły paliwowy).
Chodziło głównie, żeby nie zaciągnęła zanieczyszczeń w swój obwód.

Zasada montażu dosyć prosta.
Do gaśnicy wkręcony jest presostat, a do niego główny manometr i reduktor.
Ponieważ sprężarka zrobiona również dla córki na zabawo-nauki z aerografem, to reduktor posiada swój manometr z regulacją ciśnienia (wskazane z możliwością zmiany ciśnienia przy malowaniu :))

Obrazek
Obrazek
Presostat ładuje butlę do żądanego ustawionego ciśnienia (ja na swoje potrzeby mam 8-8,5 bar) i przy spadku ciśnienia w butli załącza sprężarkę (ja mam dolne ustawione na 5 bar).
W wyjście z gaśnicy (pomiędzy gaśnicą a filtrem) wstawiony jest cienki przewód ciśnieniowy i zawór trój-stronny do presostatora dający informację o ciśnieniu jakie znajduje się w butli.
Całość dosyć prosta i bardzo przyjemna w użytkowaniu.
Ładowania butli w ogóle nie słychać, a jedyne czego można się w tej ciszy przestraszyć to zrzucenia ciśnienia przez presostat (charakterystyczne syknięcie) po nabiciu butli do żądanej ustawionej wartości.
Testowałem to zarówno na malowaniu, pompowaniu piłek i kół rowerowych jak i przedmuchiwaniu elektroniki.
Reduktor jest na standardowe złącze, więc możemy do niego podpiąć wszystko z tym złączem.
Pompowanie trwa dosyć szybko, choć z pewnością nie tak szybko jak w normalnych kompresorach i zapewne ten mój nie nadaje się do malowania pokoju :)
Jeśli komuś zależy na takim sprężonym powietrzu i nie chce puszek, ani normalnych sprężarek, przy których można zawału dostać to polecam takie rozwiązanie.

Na co warto zwrócić uwagę:
Kupując presostat należy określić w jakim zakresie ciśnienia ma pracować.
Choć ciśnienie załączenia i wyłączenia jest ustawiane to ustawienie to ma pewne widełki.
Należy sprawdzić i przekalkulować wszelkie gwinty, bo niektóre części jak w moim przypadku zawór bezpieczeństwa, są tańsze i droższe w zależności od firmy, rozmiaru gwintu, a w raz z gwintem często idzie wielkość ciśnienia jakie zabezpiecza.
Sprężarki jak się dobrze poszuka to można kupić nowe w dobrej cenie i jak dla mnie jest to lepsze rozwiązanie niż użycie starej polodówkowej, które ma DUŻO szans na puszczanie oleju.
Choć ciśnienia na jakich pracuję są nie za duże to warto dobrze sprawdzić wszystkie spawy jakie zrobimy i profilaktycznie dodam, że warto wszystko sprawdzić u jakiegoś obeznanego speca od ciśnień i sprzętu.
Oczywiście wszystko robimy na własna odpowiedzialność, więc z głową.

Jeśli ktoś próbował używać cichych reklamowanych sprężarek do aerografów z marketów w cenie do 400-500pln to zapewne od razu zobaczy różnice w sprzęcie złożonym samodzielnie. :)

Mam nadzieję, że komuś kto miał do tej pory wątpliwości czy składać coś takiego, pomoże to w podjęciu decyzji.

Re: Kompresor ze sprężarki chłodniczej


przez Google Adsense [BOT] 22 marca 2015, 03:08
To jest wątek ARCHIWALNY. Możesz odpowiedzieć w nim tylko wtedy, gdy Twój post zawiera rozwiązanie problemu (Regulamin forum p. 12.1).

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości

_______________________________
Wszelkie prawa zastrzeżone. Zabrania się kopiowania jakichkolwiek treści i elementów witryny bez zezwolenia.
Wszelkie opublikowane na tej stronie znaki handlowe, nazwy marek, produktów czy usług należą do ich prawnych właścicieli i zostały użyte wyłącznie w celach informacyjnych.